Wczoraj po pracy świętowaliśmy w Kiabakari Dzień Niepodległości. Przygotowania trwały już od wtorku. We wtorek Emilia piekła ciasta i lepiliśmy wszyscy do późnego wieczora pierogi. Była pyszna pomidorowa zrobiona przez Ks. Wojtka, ryby. Stół był „na bogato” odświętny. Były też śpiewniki z pieśniami narodowymi, te same, które mieli ludzie na rynku w Krakowie. W trakcie imprezy na krakowskim rynku przekazano informację, ze w Tanzanii w miejscowości Kiabakarii Ks. Wojtek i polscy wolontariusze śpiewają razem Krakowianami. Kiabakarii dostało duże brawa 🙂

Zobaczcie sami:Mazurek Dąbrowskiego w Kiabakari!

Zaczęliśmy od hymnu, który z zainteresowaniem wysłuchały tanzańskie Siostry świętujące z nami. Zjechali się księża, zakonnice i wolontariusze polscy z całej okolicy. Było nas 16 osób. Na obczyźnie inaczej się przeżywa każde święta, ale takie w szczególności.  I Polacy chcą być wtedy bliżej, razem.

Skończyliśmy dobrze po północy, kto musiał pojechał do swojego miejsca, a dziś normalny dzień pracy. Od rana byliśmy w przychodni, gdzie przyjechały dzieci – albinosi. Niedaleko Kiabakarii – jakieś 30 km szutrem – jest ośrodek rządowy, prowadzony przez tanzańskie Siostry Zakonne, w którym mieszka przez cały rok 54 dzieci. Wszystkie są albinosami. Dzieci mają tam opiekę i są strzeżone, bo jak wiadomo w Afryce takie dzieci to miód dla czarowników. Nawet rodzice potrafią sprzedać własne dziecko czarownikowi. Każda część ciała jest innym amuletem, służy do innych czarów. Co jakiś czas przeprowadzana jest akcja aresztowania takich czarowników, ale jak mówią tutejsi ludzie, to tylko akcja – dobrze nagłośniona, ale z małym efektem. Najczęściej dzieci są porywane lub kupowane na zamówienie przez bogatych władnych tego świata. Nikomu, z wyjątkiem dzieci, nie zależy na tym, żeby ten proceder powstrzymać.

I dzisiaj przyjechało do nas 11 małych albinosów. Dotarły z ośrodka autobusem publicznym, pod ochroną Siostry i nauczycielki. Były bardzo przestarszone i kontakt z nimi nie był łatwy. Te dzieci zawsze mają zaburzenia widzenia, zwykle takie same – oczopląs i duża wada refrakcji. Krzysztof badał ostrość wzroku, musiał się z nimi zaprzyjaźnić, pokazać, że nie jest to straszne badanie. Przyprowadzał do tablicy, pytał czy znają jedynkę, zero, czwórkę. Potem sadzał na krześle i zaczynało się odpytywanie. Niektóre dzieci znały trochę angielski, ale łatwo nie było. Bały się źle odpowiedzieć, a nie widziały, żeby powiedzieć poprawnie. Ale Krzysztof – nasz nowy okulista i optometrysta w jednej osobie – dał sobie świetnie radę z pomocą tłumacza Franka. Potem dzieci szły na dalsze badanie. Aga próbowała dobierać okulary, ale łatwo nie było. Kilkorgu dzieciom udało się poprawić widzenie, ale nie wszystkim. Niestety skończyły nam się okulary słoneczne dla dzieci. Doślemy je dla tych maluchów, bo słońce jeszcze pogarsza im widzenie. Dzieci wyglądały ślicznie. Wysmarowane kremami z filtrem 50-tką, miały błyszczącą różową skórę. Chłopcy na głowach kapelusze, a dziewczynki chusteczki tanzańskie i na to kapelusz. Pamiętam jak w Kamerunie spotkałyśmy kilkoro albinosów w jednym miejscu. Wszyscy mieli strupy na skórze spowodowane oparzeniem przez słońce. Opuchnięte, spierzchnięte wargi. Nie mieli żadnej ochrony. Te dzieci były zupełnie inne, widać, że w ośrodku zajmują się nimi dobrze i są bardzo zadbane. Oby tylko pozwolono im żyć. Po skończeniu 18 roku życia muszą opuścić ośrodek i nie wszystkie przeżywają.

Pozdrawiam

Iwona

 

Poniżej fotorelacja dr Filipeckiej ze świętowania i badań Albinosów. Na końcu też link do ciekawego materiału o Albinosach Martyny Wojciechowskiej.

Zapraszamy!

Fot. Lepienie pierogów 🙂

IMG_7866

Fot. Świętowanie Dnia Niepodległości.

IMG_0487

Fot. Z polską Ssiostrą Jadwigą. Od lewej: Agnieszka Lembowicz, Siostra Jadwiga, dr Iwona Filipecka, Krzysztof Macha.

IMG_0489

Fot. Śpiewanie 🙂

IMG_0503

 

ALBINOSI

Alcon pomaga nam od pierwszej wyprawy do Kamerunu w 2012 roku.

Alcon7978

IMG_7961

IMG_7955

IMG_7949

IMG_7938

Fot. Dr Fiipecka rozmawiam z siostrą opiekującą się albinosami.

IMG_7932

IMG_7931

IMG_7921

IMG_7919

 

Do fotorelacji dr Filipeckiej polecamy obejrzeć też materiał Martyny Wojciechowskiej o Albinosach. Komentarz całości wydaje się zbędny. Zobaczcie sami:

LINK