Bez pracy nie ma kołaczy 🙂 Prace trwają niemal jednocześnie na kilku różnych poziomach. Od okablowania pod dachem do kopania w ziemi 🙂 Czas goni i ks. Wojtek też. Jak pracowicie upłynął weekend w Kiabakari możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. Na końcu perełka – przepiękny zachód słońca nad naszą klinika 🙂

sobota-w-kia_20161007_1 sobota-w-kia_20161007_2 sobota-w-kia_20161007_3 sobota-w-kia_20161007_4

Czyszczenie i wyrównywanie terenu wokół kliniki. Z jednej strony zrobione. Druga strona zaplanowana jest na poniedziałek. Dzisiaj było 20 ciężarówek brudu przeniesiona. Spodziewamy się ok. czterdziestu więcej jeszcze ;/

niwelacja-terenu_201601007 sobota-w-kia_20161007_6 sobota-w-kia_20161007_7 czyszczenie-terenu_2-161008_1 czyszczenie-terenu_2-161008_2 czyszczenie-terenu_2-161008_3

Fabrykacja wieży ciśnień w klinice rozpoczęta.  Tunachemka!

wieza-cisnien_tunahemka_20161008_1 wieza-cisnien_tunahemka_20161008_2 wieza-cisnien_tunahemka_20161008_3 wieza-cisnien_tunahemka_20161008_4 wieza-cisnien_tunahemka_20161008_5

Okablowanie kliniki też już prawie gotowe.

okablowanie_20161008_1 okablowanie_20161008_2 okablowanie_20161008_3 okablowanie_20161008_4 okablowanie_20161008_5

Na koniec pracy była nagroda – piękny zachód słońca 🙂

zachod-slonca-w-kiabakarii-nad-klinika