KLAMKA ZAPADŁA – CZEKA NA NAS TANGANIKI i ZANZIBARU! :D

No i jedziemy. Pierwszego listopada – kierunek Tanzania, miejscowość Kiabakari. Tym razem we troje: jak prawie zawsze Agnieszka, do pomocy w badaniach przesiewowych Krzysiek, i doktor Iwonka – taką ksywkę dostałam od naszych misjonarzy. I znów powiem: prawie jak zawsze lecimy w porze deszczowej, na szczęście tym razem „short rains”, czyli krótkie deszcze nas czekają. Sam deszcz nie jest uciążliwy, ale wysoka temperatura i wilgotność dają się o tej porze we znaki.

Jak zawsze przed wyruszeniem na misję siadam i szukam informacji o kraju do którego jedziemy. I cóż o Tanzanii  – państwo we wschodniej Afryce, powstało z połącznia dwóch dawnych kolonii brytyjskich: Tanganiki i Zanzibaru, co uwzględniono w nazwie nowo powstałego kraju.  Tagnganika była przez pewien czas kolonią niemiecką, ciekawe czy będzie tam taki porządek jak w Namibii? Tanzania to kraj bardzo ciekawy dla obieżyświatów – najwyższy szczyt Afryki Kilimandżaro, krater Ngorongoro, wielkie jeziora Afryki – Wiktorii, Tanganika i Malawi, Park Serengeti i szympansy w Gombe. O tym czytam w przewodniku i tak sobie myślę, że tym razem to nie dla mnie. Ale w przyszłości urlop w Tanzani?? Czemu nie!!

Niestety poza pięknem przyrody w Tanzanii trzeba mieś się na baczności – przed komarami, malaria jest przez cały rok, na północy są much tse-tse. Dzięki cudowi internetu zdobywamy coraz większą wiedzę nt. jak się wystrzegać fruwających nosicieli. Poza repelentami i malarone należy uważać pod jakim kątem siada komar. Te, które siadają pod kątem 45 stopni przenoszą malarię. Co do much, to tse tse składa krzyżowo skrzydełka na odwłoku i łatwo ją odgonić. Chyba nie pomylimy ze zwykłą, którą obserwuję od godziny jak lata koło monitora. Czasem siada, ale faktycznie skrzydełek z tyłu nie składa.

Do 1981 roku stolica było miasto Dar es Salaam, obecnie stolica administracyjna i siedziba rządu, ale oficjalną stolicą jest Dodoma. Tanzanię zamieszkuje ok. 50 mln ludzi, na obszarze trzy razy większym od Polski.  Grup etnicznych jest około 120, a 95% ludzi to plemiona zaliczane do Bantu.

Języki urzędowe to Swahili i angielski, w tej właśnie kolejności. W dobrym tonie w Tanzanii jest znać kilka słów w Swahili. W związku z tym zapraszam wszystkich do nauki nowego języka. Będzie nam raźniej.

IMG_4375 SŁOŃ

Fot. Muchy tse-tse jeszcze dla Was sfotografujemy. Na razie bardziej uroczy mieszkaniec Afryki 🙂