PROBLEM POLIGAMII I POZYCJA KOBIETY W KAMERUNIE
Poligamia, to wielki problem współczesnego Kamerunu. Z jednej strony, każdy mężczyzna może mieć tyle kobiet na ile go stać. Małżeństwa poligamiczne uznawane są w prawie cywilnym. Z drugiej, od wieków utarło się, że kobieta musi żyć z mężczyzną, bo inaczej jest bezwartościowa. Mąż musi być, nieważne jaki. Niestety doprowadza to do sytuacji, w której choroby weneryczne i HIV (nazywany tu VIH) niszczą Kamerun.
W jednym z dormitoriów (ośrodków zdrowia) prowadzonych przez siostry zakonne, na 7 badanych kobiet na syfilis, aż 5 miało wynik dodatni. W tym świecie kobieta bez mężczyzny umrze, a z mężczyzną też ma duże szanse umrzeć, tylko że inaczej. Dlaczego kobieta bez mężczyzny ma małe szanse na godne życie? Nie ma męża, więc kto jej przygotuje pole do uprawiania manioku, kukurydzy i orzeszków? Przecież trzeba wyciąć, wypalić i wykarczować, a tego kobieta raczej nie da rady sama zrobić. Z uprawą kobiety sobie radzą świetnie, ale wycięcie buszu może być ponad siły kobiety. Tutaj nie ma zwyczaju wychowywania dzieci przy rodzicach. Panuje tutaj zasada ,,wszystkie dzieci są nasze”. Kobieta kończy karmić piersią i wywozi dziecko do dziadków, wujka lub ciotki. Gdziekolwiek, bo już następne jest w drodze. W każdej rodzinie jest ,,szef”. To on decyduje, które dziecko i gdzie trafi.
W jednej z misji pracował czarny kucharz, który miał 10 swoich dzieci i 10 od krewnych. ,,Szef” uważał, że jak pracuje u białych, a jeszcze w kuchni, to bez problemu wyżywi wszystkie dzieci. Dlatego pozwolił zostawić mu swoje i jeszcze raz tyle kazał przyjąć od rodziny. Dziecko zabrane z domu rodzinnego szybko się usamodzielnia. Musi być zaradne żeby przetrwać. Jeżeli jest to dziewczynka, która ma 12-13 lat, to zaczyna się problem. Musi mieć opiekuna, kogoś kto się nią zajmie. Może to być „wujek”, który zapłaci za szkołę, albo po prostu inny mężczyzna, który będzie jej pomagał. Wiele kobiet ma kilkoro dzieci, każde z innym mężczyzną. Potem mężczyzna odchodzi i trzeba znaleźć innego, który weźmie ją pod opiekę. Męża wybiera ,,szef” rodziny – za żonę się płaci rodzicom i reszcie rodziny.
A jaka jest pozycja żony? Niestety ma niewiele do powiedzenia, ale mając męża będzie bezpieczna, bo ma opiekuna. Oczywiście tylko jeśli urodzi mu dziecko. Kobiety bezpłodne są wyganiane przez męża. W społeczeństwie kameruńskim kobieta ma rodzić potomstwo i to jej główne zadanie. Kościół katolicki na tych terenach stara się podkreślać rolę rodziny. Wskazuje, że rodzina jest jedną z dróg prowadzącą do Boga. Podkreśla wszystkie wartości i korzyści, jakie człowiek może zyskać dzięki posiadaniu rodziny. Niestety trudno zmienić w ciągu kilkudziesięciu lat wiele wieków tradycji poligamicznych. Kościół katolicki na terenie wschodniego Kamerunu jest obecny dopiero od niecałych stu lat. Jeszcze długa droga i ciężka praca przed nim, ale chwała misjonarzom, księżom i siostrom zakonnym za ich trudną pracę, nauczanie, opiekę i leczenie. Edukacja i opieka medyczna, oczywiście poza niesieniem wartości duchowych, to główne działania Kościoła na tym terenie. Taka praca u podstaw przynosi coraz więcej efektów. Z roku na rok jest więcej kobiet, które dążą do zawarcia małżeństwa kościelnego. Wymuszają to na swoich mężach różnymi sposobami. W większości przypadków takie małżeństwa zachowują monogamiczny charakter, nie oddają dzieci i tworzą tradycyjną rodzinę. Oczywiście według naszych standardów.