EDUKACJA I SYTUACJA KOBIET W NAMIBII
W Namibii edukacja jest zorganizowana bardzo dobrze. Ocenia się, że ponad 90% dzieci chodzi do szkoły. Szkoły podstawowe są siedmioletnie i dwa lata temu rząd podjął uchwałę, że nauka w tych szkołach jest bezpłatna. Dzieci zaczynają naukę w 7 roku życia. Szkoły na wioskach nie są bardzo duże, ale każda ma klasy 1-7, bez względu na ilość dzieci. I są dość dobrze wyposażone. Klasy są czyste, choć światła w nich wiele nie ma, bo podobnie jak w Kamerunie skośne dachy schodzą dość nisko i nie dopuszczają zbyt wiele słońca do wnętrza. Po skończeniu podstawówki dzieci mogą iść do szkoły ponadpodstawowej. Ta jest już płatna. I podzielona na dwa etapy. Po 3 latach, w X klasie, jest pierwszy egzamin obejmujący 8 przedmiotów. Po jego zdaniu można kontynuować naukę kolejne 2 lata i zdawać egzamin końcowy. A potem studia. Rząd Namibii poza tym, że istnieje możliwość studiowania w kraju, wysyła wielu studentów na uniwersytety w RPA lub Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, w przeciwieństwie do Kamerunu, większość z nich wraca. Uczniowie, którzy nie zdadzą pierwszego egzaminu mogą iść na naukę zawodu wymagającego już pewnej wiedzy i umiejętności np. sekretarka, obsługa informatyczna czy techniczna.
Namibijka jak Kamerunka
W jednej z pierwszych szkół zszokowała nas informacja, że trzy dziewczynki w wieku 13 – 14 lat są w ciąży. Cztery lata temu było ich pięć – ciężarnych dzieci. Jedna z dziewczynek dalej jest uczennicą tej szkoły. Badaliśmy teraz ją i Jej dziecko. Odbyły się wtedy pogadanki, rozmowy osobno z dziewczynkami we wszystkich klasach, osobno z chłopcami. Wydawało się, że jest lepiej. Aż do tego roku. Okazało się, że niedaleko szkoły była budowa i robotnicy zaproponowali dziewczynkom współżycie. Jednej dali słodycze, drugiej branzoletkę, a trzecia… trzecia mogła pograć 10 minut na telefonie komórkowym.
Niestety sytuacja dziewcząt i kobiet w Namibii nie jest lepsza niż w Kamerunie. Dalej są niżej w hierarchii społecznej. Choć państwo stara się to zmieniać. Współżycie do 16 roku życia jest wg prawa traktowane jak gwałt i można to zgłosić na policję. Ale zwykle rodzice tego nie robią, a gdy córka jest w ciąży idą do mężczyzny, informują go o tym. On płaci 2000 dolarów namibijskich (ok. 140 euro) i koniec sprawy.