POMAGAMY DZIĘKI WIELU TYSIĄCOM LUDZI – KOLEJNY ROK ZA NAMI
5 760 sztuk zebranych okularów i kolejne 2 misje medyczne w ciągu 12 miesięcy. „Okuliści dla Afryki” dziękują Polakom.
– Pomagamy dzięki wsparciu wielu tysięcy ludzi, dlatego naszym obowiązkiem jest poinformować ich o swoich działaniach. To zwykła ludzka uczciwość. Jako chirurg wiem, że w pojedynkę znacznie trudniej osiągnąć znakomite efekty. Dzięki relacji Ci, którzy chcą jeszcze pomagać biedniejszym nie tylko sami się nie zniechęcają, ale angażują do tego innych – mówi Iwona Filipecka, pomysłodawczyni akcji „Okuliści dla Afryki” i zbiórki „Okulary dla Afryki”.
Wolontariusze akcji „Okuliści dla Afryki” dzięki wsparciu Fundacji Dzieci Afryki już po raz drugi zorganizowali ogólnopolską zbiórkę używanych okularów dla biednych uczniów i dorosłych w Afryce. Zebrano prawie 6 tys. sztuk, z czego 2 579 okularów już noszą mieszkańcy Kamerunu, Namibii i Ugandy, a pozostałe przekazane zostaną również mieszkańcom Etopii, Ghany i Mauretanii. Zbiórka trwała od 1 czerwca 2014 r. do 31 maja br. W tym czasie udało się też zrealizować 2 misje medyczne na Czarny Ląd.
– Rzeczywiście w ciągu tego roku dużo się działo i to się nie zmieniło – śmieje się okulistka bielskiej Kliniki OKULUS, której poddasze wypełnione jest okularami – Zebrane okulary wymagają specjalnego przygotowania do wysyłki. Optycy kliniki czyszczą i opisują dary, aby misjonarze mogli samodzielnie dobrać je nowym właścicielom podczas naszej nieobecności. W trakcie tej II edycji zbiórki aż dwukrotnie wyjechaliśmy samodzielnie sprawdzać afrykański wzrok. W styczniu do podopiecznych naszej poradni okulistycznej w Kamerunie wyjechał dr Dariusz Tuleja. W marcu razem z Agą Lembowicz pomagałyśmy już w Ugandzie – informuje pomysłodawczyni akcji.
Pomoc misyjna a codzienna praca
Misja dr Tulei trwała aż 4 tygodnie. Dzięki doskonałej organizacji miesięczna przerwa w pracy w rodzinnym Kole nie ucierpiała. Pacjenci trzymali kciuki i dopingowali doktora „na afrykańskich kółkach”.
– Z uwagi na lepsze warunki do prowadzenia badań w terenie swój wyjazd zaplanowałem na okres pory suchej, pomiędzy grudniem a końcem lutem. Dzięki temu udało się przemierzyć ok. 3000 km i zbadać 1000 osób. W porze deszczowej nie byłoby to możliwe – mówi dr Tuleja.
Miesiąc później lekarka z optometrystką Agnieszką Lembowicz po raz pierwszy leczyły w Ugandzie. W trakcie obu wyjazdów organizowanych przy wsparciu Fundacji Dzieci Afryki, której dr Filipecka jest ambasadorką od 2 lat, zbadano ponad 2 tysiące dorosłych i dzieci.
– Na pierwszych misjach liczyliśmy wszystkie osoby, ale tak się nie da. Kolejki praktycznie się nie kończą. Czas badań wyznacza albo zachód słońca albo harmonogram przejazdu do kolejnej wioski. Każda minuta liczenia to równowartość wykonanego badania lub postawionej diagnozy. Wybrałyśmy to drugie – wyjaśnia Agnieszka Lembowicz, która z dr Filipecką wyjechała już trzeci raz, wykorzystując do tego własny urlop wypoczynkowy.
Afrykańskie złoto w polskim śmietniku
70 recept na nowe okulary wolontariuszki przywiozły z Ugandy ze sobą. Dotyczyły niestandardowej korekcji, dlatego ku wielkiemu rozczarowaniu wielu Afrykańczyków nie mogli otrzymać okularów ze zbiórek. Takie sytuacje wywoływały przeróżne reakcje – od rozpaczy po próby pozyskania ich w bardziej kreatywny sposób. Polki nie dały się jednak zaskoczyć.
– Okulistycznie – jesteśmy już bardzo doświadczone i dajemy radę. W Ugandzie potrzebę posiadania okularów do czytania sprawdzałyśmy badając ostrość widzenia przez puste oprawy, aby przekazać je rzeczywiście potrzebującym. Dla nas początkowo było to zabawne, ale obrazuje jakość życia tych ludzi. Okulary do czytania są potrzebne również osobom, które nie umieją czytać – do usuwania z nagich stóp pchły piaskowej – opowiada okulistka.
Jesień już zaplanowana
„Okuliści dla Afryki” to akcja społeczna, której celem jest pomoc medyczna i poprawa warunków życiowych ubogich mieszkańców Afryki – dzieci i dorosłych. Od uruchomienia akcji w 2012 roku udało się zrealizować już 6 misji. Właśnie wysłano ostatnią paczkę specjalnie przygotowanych w Polsce okularów dla pacjentów z ostatniej wyprawy. Pomiędzy wyjazdami wolontariusze aktywnie angażują się w konferencje, szkolenia, organizację pomocy w kolejnych krajach.
– Zaplanowany jest wyjazd optometrysty do naszego gabinetu w Kamerunie na jesieni. Pracujemy nad tym, aby do szpitala misyjnego w Ugandzie, w którym leczyłyśmy wysłać sprzęt do usuwania zaćmy i rozpocząć tam operatywę. Jesteśmy w trakcie uzgodnień. W planach badania w Tanzanii i w Ruandzie oraz Ghanie. Tylko czasu brakuje, a zapotrzebowanie coraz większe. Szukamy wolontariuszy – podsumowuje organizatorka akcji.
Zbiórkę okularów z bezpośrednią pomocą medyczną wolontariusze łączą na wszelkie możliwe sposoby. W trakcie tegorocznego urlopu w Polsce, bielską klinikę odwiedziły współpracujące z „Okulistami dla Afryki” misjonarki: Siostra Immakulata z Ngelemenduka w Kamerunie oraz Siostra Nazariusza z Abong-Mbang w Kamerunie.
Siostry nie tylko zabierają gotowe okulary, ale uczą się rozpoznawać schorzenia okulistyczne bez użycia wysokospecjalistycznego sprzętu dostępnego w Polsce.
– Siostra Nazariusza odnawiała uzyskany u mnie w Afryce w 2013 roku dyplom okulistyczny – śmieje się dr Filipecka – Wraz z uruchomieniem gabinetu w Abong-Mbang siostra przeszła intensywny kurs z podstaw okulistyki, aby pomagać w trakcie nieobecności wolontariuszy z Polski – wyjaśnia.
II edycja zbiórki „Okularów dla Afryki” została zakończona 31 maja 2015 r. Planowane są kolejne zbiórki, ale rozpoczną się dopiero po przeanalizowaniu wspólnie z misjonarzami w Afryce zapotrzebowania.