PODSUMOWALIŚMY NASZĄ WYPRAWĘ DO KAMERUNU – RAPORT Z BADAŃ AKCJI ,,OKULIŚCI DLA AFRYKI”
Zapraszamy do zapoznania się z raportem, który podsumowuje nasze badania przeprowadzone podczas wyprawy do Kamerunu. Znajdziecie w nim statystyki naszej akcji i wiele ciekawych informacji medycznych.
Tytuł: RAPORT Z BADAŃ PRZEPROWADZONYCH W KAMERUNIE W RAMACH AKCJI ,,OKULIŚCI DLA AFRYKI”
W terminie od 27.09.2012 do 15.10.2012 Klinika Okulus realizowała w Kamerunie akcję ,,Okuliści dla Afryki” pod patronatem Fundacji Dzieci Afryki. Dr n. med. Iwona Filipecka i optometrystka mgr Agnieszka Lembowicz badały głównie dzieci ze szkół podstawowych prowadzonych przez polskie misjonarki. W niektórych misjach badane także były dzieci ze starszych grup przedszkolnych i młodzież z college’u. Badani byli także nauczyciele oraz osoby dorosłe, które zgłaszały się z problemami okulistycznymi. Badania przeprowadzono kolejno w miejscowościach Doumentang, Nguelemendouka, Esseng, Bertoua (badane były dzieci ze szkoły dla głuchoniemych), Doume oraz w Abong Mbang.
STATYSTYKI I KSZTAŁT BADAŃ
Przebadano około 1700 dzieci i ponad 150 osób dorosłych. Ze względu na dużą liczbę dzieci i ograniczony czas pierwszego dnia zmieniono ustalony system badań rezygnując z pewnych elementów badania na rzecz przebadania większej ilości dzieci. U wszystkich dzieci przeprowadzono badanie ostrości widzenia do dali (czyli sprawdzenie, czy dziecko dobrze widzi na dalsze odległości).Takie badanie pozwala wykryć wszystkie wady wzroku – nadwzroczność, krótkowzroczność i astygmatyzm oraz choroby przebiegające z zaburzeniami widzenia. Oceniano także stan spojówek gałki ocznej, co pozwalało stwierdzić zapalenia o różnej etiologii. Dzieci, u których stwierdzono nieprawidłowe widzenie przeprowadzano kompleksowe badanie narządu wzroku, tj. ocenę wady wzroku po porażeniu akomodacji, badanie przedniego odcinka oka i badanie dna oka. Na podstawie przeprowadzonych badań dobierano odpowiednie okulary i/lub włączano leczenie.
PRZEBIEG BADAŃ
Początkowo przeprowadzanie badań nie było łatwe i pojawiało się wiele komplikacji, które nie można było wcześniej przewidzieć. Badania były przeprowadzane w klasach, gdzie nie było prawidłowych warunków oświetlenia. Dlatego szybko przeniesiono badania na zewnątrz klas, w miejsca jasne, ale nie nadmiernie nasłonecznione.
Dzieci z zerówek zazwyczaj nie znały języka francuskiego, jedynie swój plemienny. W związku z tym nie wiadomo było, czy dziecko nie widzi, czy nie rozumie o co jest pytane. W celu rozwiązania tego problemu zaproponowano, aby w badaniach uczestniczyli nauczyciele – wychowawcy młodszych klas. Po przeszkoleniu, pod nadzorem dr I. Filipeckiej i mgr. A. Lembowicz, nauczyciele badali ostrość wzroku. Dzieci, które źle widziały były kierowane na ponowne badanie widzenia przez optometrystkę (A. Lembowicz). W klasach pierwszych, gdzie dzieci zazwyczaj znały już francuski, nauczyciele przed rozpoczęciem badań tłumaczyli dzieciom jak nazywają się obrazki na tablicach do badania ostrości wzroku. Nie zawsze dzieci potrafiły nazwać symbol kaczki, koła lub konika. Co ciekawe samolot znała większość z dzieci.
W klasach starszych od 4 do 6 również zdarzały się problemy związane z komunikacją. Szczególnie, gdy dziecko wcześniej chodziło do szkoły publicznej. Te dzieci nie zawsze znały alfabet, w związku z czym odpowiadały nieprawidłowo na zadawane pytania i były traktowane jak dzieci źle widzące. Badający jednak dość szybko zorientowali się w sytuacji i każde dziecko, które źle widziało duże litery lub cyfry, było badane również przy użyciu tablic obrazkowych. W takiej sytuacji nauczyciele byli również informowani, że dziecko nie zna liter lub/i cyfr.
WADY WZROKU W KAMERUNIE
U 148 przebadanych dzieci stwierdzono istotne wady wzroku i zlecono okulary korekcyjne. U dzieci występowały wszystkie wady wzroku. Stwierdzić jednak należy, że u dzieci w starszych klasach przeważała krótkowzroczność. Jest to wada wzroku, która powoduje, że dziecko nie widzi dobrze na dalekie odległości, czyli także nie widzi dobrze na tablicy – obraz jest zamazany, przy większych wadach w ogóle niewidoczny. Powoduje to, że dziecko źle lub wolniej przepisuje tekst z tablicy lub jest zmuszone odpisywać od kolegów, którzy siedzą blisko. W znaczący sposób obniżają się możliwości prawidłowego uczenia. Przykładem niech będzie dziewczynka z Doumentang, która miała bardzo złe wyniki w nauce i dyrektor szkoły powiedział przed badaniami, że chce poinformować rodziców, że dalsza nauka nie ma sensu, bo dziecko nie robi żadnych postępów. Po badaniach okazało się, że dziewczynka ma bardzo wysoką krótkowzroczność i nie widzi bez okularów dobrze nawet z odległości 1 metra. Po dobraniu odpowiednich okularów dziewczynka widziała już wszystko.
U dzieci występowała także nadwzroczność i astygmatyzm, czyli wady wzroku, które powodują złe widzenie zarówno na dalekie, jak i na bliskie odległości. Takie dzieci miały problemy nie tylko z widzeniem tego co napisane na tablicy, ale także z równym pisaniem, łączeniem liter w wyrazy i z nauczeniem się czytania. W związku z tym dzieci te mogą mieć problemy od początku nauki w szkole. Nie dlatego, że są mniej zdolne, ale z powodu zabrzeń wzroku. Skorygowanie tych wad pozwoli im na prawidłowe widzenie i zwiększy ich szanse nie tylko w szkole, ale także w życiu codziennym.
PRZYCZYNY WAD WZROKU
Interesujący jest fakt, że w naszych europejskich warunkach krótkowzroczność w większości przypadków związana jest z nadmierną pracą dziecka na bliskie odległości – czytanie, pisanie, długotrwała praca przed komputerem. Wydawało się, że w kraju, gdzie dzieci nie mają dostępu do komputera i więcej przebywają na świeżym powietrzu (naturalne środowisko także dla oczu), a nie w zamkniętych pomieszczeniach, wada ta nie będzie tak licznie reprezentowana. Prawdopodobną przyczyną tak często występującej krótkowzroczności jest długotrwałe przebywanie dzieci w ciemnych, nieprawidłowo oświetlonych pomieszczeniach. We wszystkich szkołach, w których przeprowadzane były badania, klasy były ciemne. Związane jest to z ochroną klas przed nadmiernym nagrzewaniem przez słońce i brakiem elektryczności.
W domach ze względu na brak elektryczności dzieci odrabiają lekcje przy ognisku, lampkach solarnych lub świeczce. W takich warunkach dzieci muszą bardziej wytężać wzrok, aby widzieć wyraźnie, co powoduje napięcie mięśni akomodacyjnych oka i doprowadza właśnie do powstania krótkowzroczności.
PRZYGOTOWANIE OKULARÓW
Dzieci, u których stwierdzono wadę wzroku, miały dobierane oprawy okularowe, mierzony rozstaw źrenic i wypisywane odpowiednie szkła okularowe. Dane te zebrane zostały w tabeli wraz z imieniem, nazwiskiem i wiekiem dziecka. Dla każdej szkoły były osobne tabele, tak aby po przesłaniu okularów z Polski trafiły one do odpowiedniej misji i do właściwego dziecka. W trakcie pobytu w Kamerunie część danych została już wysłana do Polski, żeby okulary jak najszybciej były wykonane i dostarczone dzieciom.
Wśród badanych dzieci było 4 albinosów. Albinizm, to zaburzenie genetyczne, które wywołuje brak barwnika w skórze, włosach, a także tęczówce. Dzieci takie powinny nosić na stałe okulary przyciemnione, ponieważ są bardzo wrażliwe na światło. U wszystkich dzieci stwierdzono wysokie wady wzroku i dobrano okulary korekcyjne przyciemnione.
Okulary dobrano także 25 nauczycielom. W większości były to okulary do czytania, co związane jest z naturalnym procesem pogarszania się widzenia na bliskie odległości od ok. 40 roku życia (presbiopia). Warto zwrócić uwagę, że nauczyciele bez tych okularów nie widzą wyraźnie co dzieci piszą na tabliczkach lub w zeszytach. Nie mogą także prawidłowo i płynnie czytać. Okulary dla dzieci i nauczycieli będą wykonane w ramach akcji ,,Okuliści dla Afryki” dzięki wsparciu sponsorów.
INNE ZABURZENIA WZROKU
Poza wykryciem wad wzroku w trakcie pobytu stwierdzono także u dzieci i dorosłych inne zaburzenia. U dzieci najczęściej były to zapalenia spojówek o różnej etiologii. Zazwyczaj było to podrażnienie oczu przez słońce i dym, w którym dzieci przebywają po powrocie do domu. Ponieważ w domach nie ma elektryczności, palone są w nich od godzin późno popołudniowych małe ogniska. Dają one trochę światła i odstraszają insekty, ale dają dużo dymu, który wysusza powierzchnię oka powodując zaczerwienie, szczypanie i pieczenie. Często również występowało ropne zapalenie spojówek oraz filarioza. Filaria widoczna była w dwóch postaciach – jako zapalenie powiek przebiegające z olbrzymim obrzękiem, który uniemożliwiał otwarcie oka oraz jako filarioza wewnątrzoczna, gdy nicień znajdował się w środku gałki ocznej. Stwierdzono również przypadki złego widzenia po przebytej filariozie. Wtedy w oku nie było już pasożyta, ale widoczne były uszkodzenia oka.
U osób dorosłych badanie rozszerzono o pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego, co było możliwe dzięki przekazaniu przez firmę Topcon tonometru Icar na czas realizowanych badań. U dorosłych pacjentów często występowały zaburzenia podobne jak u dzieci. U starszych pacjentów stwierdzano zaćmę, często na obu oczach.
Dramatyczne jest to, że choroba, którą w naszych europejskich warunkach możemy wyleczyć w ciągu 15 minut (tyle trwa zabieg usunięcia zaćmy) w Kamerunie skazuje człowieka na ślepotę. Niewiele osób stać na operację i związane z nią koszty dodatkowe – dojechania do szpitala w stolicy i pobyt. Stwierdzono w kilku przypadkach także jaskrę, a u jednej osoby jaskrę dokonaną z bardzo wysokim ciśnieniem w obu oczach. Ta pacjentka niestety nie będzie już nigdy widziała.
Dzięki hojności firm farmaceutycznych, które darowały na akcję krople antybiotykowe, steroidy, niesterydowe leki przeciwzapalne i leki nawilżające, można było stany zapalne u dzieci i dorosłych leczyć. W przypadku filariozy wewnątrzgałkowej pacjenci byli informowani o konieczności leczenia w szpitalu. Ze względu jednak na duże koszty takiego leczenia oraz odległość od szpitala, niewiele osób decydowało się na takie rozwiązania. W lokalnych warunkach (wioski i miasteczka w buszu) w celu usunięcia filarii z oka, do oka wkrapia się sok z cytryny lub cebuli. Tych zapachów pasożyt podobno nie lubi i przemieszcza się w inne okolice ciała.
PODSUMOWANIE
Przeprowadzenie badań okulistycznych w Kamerunie, szczególnie w miejscach odległych od miast, wydaje się bardzo celowe i trafione. Dzieci z tych regionów nie mają dostępu do jakichkolwiek badań widzenia – były to pierwsze badania na tym terenie. W trakcie badań na 1700 dzieci tylko dwoje, z miasta Doume, było wcześniej zbadane przez okulistę w stolicy kraju i miało zlecone okulary. Problem zapaleń i infekcji narządu wzroku jest powszechny w Kamerunie. W trakcie badań siostrom prowadzącym dyspansery przekazywana była wiedza medyczna, na temat leczenia chorób oczu i postępowania z różnymi problemami okulistycznymi. Takie działania przyczynią się do podniesienia poziomu zdrowia w tamtych regionach na stałe.
PRZEKAZANY SPRZĘT
Dyspanserowi w misji w Nguelemendouka przekazany został sprzęt okulistyczny – tablice do badania ostrości wzroku do dali i do bliży, kaseta szkieł próbnych, ręczna lampa szczelinowa, oftalmoskop i linijka do badania rozstawu źrenic. Ze sprzętu tego korzystać będzie miejscowa pielęgniarka okulistyczna Estell, która może przeprowadzać w ten sposób podstawowe badanie okulistyczne. Wcześniej nie mogła prowadzić takich działań, dlatego że na miejscu nie było odpowiedniego sprzętu.
Także misji w Abong Mbang przekazane zostały tablice do badania ostrości widzenia na daleko, tak aby można było badać widzenie u nowych dzieci, które będą przychodziły do szkoły.
PODZIĘKOWANIA
Organizatorzy serdecznie dziękują wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję “Okuliści dla Afryki”: siostrom, księżą, Fundacji Dzieci Afryki i Konradowi Rylskiemu – “Dentyście w Afryce”. Zbadanie tak dużej liczby dzieci możliwe było dzięki pomocy i zaangażowaniu polskich sióstr zakonnych z różnych zgromadzeń działających na tym terenie. Siostry także włączyły do badań nauczycieli, co znacznie usprawniło pracę, szczególnie w młodszych klasach.
Słowa uznania kierujemy także do firmy Hoya, producenta szkieł okularowych oraz do producentów opraw okularowych. Dzięki nim mogliśmy zrobić tak wiele okularów za tak niewiele pieniędzy.
Dziękujemy także firmom, które przekazały nam leki i sprzęt medyczny oraz wszystkim, którzy wsparli nasza akcję wpłatami pieniężnymi na zakup okularów.
Autorzy: ,,Okuliści dla Afryki” – dr Iwona FIlipecka i mgr Agnieszka Lembowicz