NIETYPOWI, ALBO RACZEJ TYPOWI JAK NA AFRYKĘ GOŚCIE NA MISJACH ;)
Dzisiaj misje z niego innej strony.
Dr Darek zainspirował nas do przypomnienia, że wyprawy medyczne naszych wolontariuszy to nie tylko ciężka praca i radość z pomocy setkom pacjentów, piękne widoki w trakcie podróży pomiędzy miejscami badań i możliwość poznania warunków życia mieszkańców najgłębszych zakamarków Afryki.
“Po kolacji musiałem się jeszcze pozbyć kilku rożnych, niechcianych współlokatorów… “
Fot. Dr Darek Tuleja w trakcie bieżącej wyprawy do Kamerunu
Fragment relacji dr Filipeckiej z Ugandy podczas VI misji ODA:
“Karaluchy dalej nie są naszymi ulubionymi zwierzętami. Ten leży, trochę martwy trochę żywy. Zamknęłyśmy go szklaną i czeka, aż przyjdzie Piotr misjonarz i go wyniesie. Obok czeka drugi przygotowany tak samo ;/”
Fot. Iwona Filipecka.
Chmary termitów. Dr Iwona Filipecka podczas VI misji do Ugandy:
“Szukacie pomysłu na kolację? Właśnie nadleciała kolacja – chmary termitów próbują wedrzeć się do naszego pokoju. Małe, brązowe owady z przeźroczystymi skrzydełkami opuściły swoje termitiery i lecą w kierunku światła. Akurat nasze okna były na ich trajektorii lotu. Część pokonała firankę przerobioną na moskitierę i wpadła do naszego pokoju. Zanim obejrzałyśmy się było ich ze 100. Brat Piotr ze spokojem zaczął łapać je za skrzydełka i zjadał, a my od razu złapałyśmy Repel i cały pokój wypryskałyśmy. I teraz już naprawdę zaczęła się pora deszczowa. Termity opuszczają swoje domy, komarów coraz więcej, w nocy pada, a w dzień jest bardzo wilgotno. Obserwujemy jak przyroda budzi się ze snu, a wokoło robi się coraz bardziej zielono.”
Fot. Iwona Filipecka.