SKUTKI MALARII Z PERSPEKTYWY MAŁEGO DZIECKA ŻYJĄCEGO W AFRYCE

Tylko w samej Ugandzie z powodu malarii każdego dnia umiera 320 osób, głównie dzieci przed ukończeniem 14. roku życia. W całej Afryce codziennie umiera ich od 2 do 3 tysięcy! Jakie są skutki malarii z perspektywy małego dziecka żyjącego w Afryce?

Ból i cierpienie

Malaria to choroba i, jak większość chorób, powoduje fizyczne cierpienie. Dziecko chore na malarię wysoko gorączkuje (ponad 39 stopni), wymiotuje, nie może jeść ani pić, ma biegunkę, często krwawi z nosą czy dziąseł. Wszystko to prowadzi do szybkiego odwodnienia małego organizmu. W krajach rozwiniętych chore dziecko zostałoby szybko zabrane do szpitala, gdzie dostałoby leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe i kroplówkę. W Afryce, dziecko najczęściej pozbawione jest jakiejkolwiek pomocy lekarskiej. Kilka dni bardzo cierpi, a potem umiera na skutek odwodnienia i wycieńczenia. U niemowląt walka o życie trwa czasami jedynie kilkanaście godzin.

malaria blog Fot. Dzieci Afryki

Nawet jeśli dziecko przeżyje atak malarii, to w związku z brakiem opieki medycznej, narażone jest na poważne powikłania, takie jak niewydolność oddechowa, niewydolność nerek, a nawet nowotwór. Malaria (choroba skądinąd w zupełności wyleczalna z medycznego punktu widzenia) to jeden z głównych zabójców w Afryce.

Sieroctwo i jego skutki

Kolejną, równie ważną, choć mniej oczywistą konsekwencją malarii jest zmiana sytuacji życiowej dziecka. Dlaczego? Malaria zabija też dorosłych. Wiele z tych osób to ubogie kobiety (ponieważ po pierwsze są podatne na choroby, a po drugie nie mogą liczyć na pomoc lekarza). Kobiety te umierając zostawiają osierocone dzieci, często kilkoro. A skutki sieroctwa w biednych krajach to dużo więcej niż spustoszenie emocjonalne. W krajach trzeciego świata osierocone dziecko prawie nieuchronnie stanie się ofiarą głodu, skrajnej nędzy, HIV/AIDS, przymusowej pracy, handlu ludźmi, niewolnictwa seksualnego, prostytucji, wcielenia do bojówek dziecięcych… Lista jest długa. Niestety.

malaria13.3 Dzieci Afryki Fot. Dzieci Afryki

Obecnie na świecie 153 miliony dzieci (czyli prawie czterokrotnie więcej niż populacja Polski!) to sieroty, z czego 132 miliony żyją w krajach trzeciego świata. 95% sierot to dzieci poniżej piątego roku (szacunki UNICEF). Walka z malarią, to także walka z sieroctwem, a więc także pośrednio z wymienionymi wyżej patologiami.

Przyszłość dziecka i kraju

Przechodząc od najbardziej ewidentnych dla dziecka skutków malarii (cierpienie fizyczne), przez te mniej widoczne (skutki społeczne), dochodzimy do tych najmniej rzucających się w oczy i długofalowych: skutków edukacyjnych i gospodarczych.

Malaria, szczególnie w krajach Afryki Subsaharyjskiej, jest jednym z głównych powodów absencji dzieci w szkołach. Osłabione dziecko nie ma siły uczęszczać na lekcje ani skupić się na nauce. Gdy na malarię choruje rodzic, dziecko (najczęściej dziewczynka) musi przejąć jego obowiązki w gospodarstwie domowym i nie ma czasu na edukację. Bardzo wysoka częstotliwość zachorowań na malarię w Afryce, w praktyce oznacza dla dziecka ogromne zaległości w nauce, kiepskie wykształcenie, często brak możliwości ukończenia nawet kilku pierwszych klas szkoły podstawowej.  Źle wykształcone młode pokolenie teraz, to słabo wykwalifikowana siła robocza kraju za kilka lat. Malaria skutkuje bezpośrednią stratą ekonomiczną w wysokości 12 miliardów dolarów oraz spadkiem PKB o 1,3% w samej tylko Afryce (źródło:http://rollbackmalaria.org/keyfacts.html). Brzmi sucho i beznamiętnie? Być może. Ale nie wolno tracić z oczu również tej długofalowej perspektywy. Przecież to właśnie sytuacja całego kraju ma wpływ na sytuację przyszłych pokoleń dzieci, o których dobro walczymy.

Co dalej?

Malaria zabija. Malaria prowadzi do głodu, biedy, wykorzystywania dzieci. Malaria wpływa na pogarszanie się sytuacji całych społeczeństw. To dlatego wyeliminowanie malarii zostało wpisania na listę 8 celów milenijnych (czyli opracowanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych najważniejszych celów, których realizacja doprowadzi do wzrostu dobrobytu na świecie). I to dlatego walka z malarią jest naszym moralnym obowiązkiem, a równocześnie przejawem racjonalnego działania na rzecz wzrostu dobrobytu na świecie. Jak włączyć się w walkę z malarią?

unicef 2 Fot. Unicef

Wszystkie organizacje walczące z tą chorobą skupiają się przede wszystkim za zapobieganiu malarii. Prewencja (w przypadku prawie każdej choroby) jest dużo tańsza, dużo bardziej skuteczna, a przede wszystkim dużo bardziej humanitarna niż leczenie już cierpiących osób. Jednym z najczęściej stosowanych programów walki z malarią jest wyposażanie narażonych osób w moskitiery.  Moskitiery to najtańsza, a zarazem najbardziej efektywna metoda zapobiegania zachorowaniom.

Jeśli chcesz wesprzeć Fundację DZIECI AFRYKI w walce z malarią, zapraszamy do nabycia moskitier. Więcej:

http://dzieciafryk2.nazwa.pl/pl/p/Moskitiera/223 oraz http://www.dzieciafryki.com/malaria.html.

 

Oprac. Magdalena Szymańska, Fundacja Dzieci Afryki